"Pijany skryba" w wersji papierowej!!!
Pragnę z głębi serca przeprosić Puszczę Amazońską, Park Yellowstone, lasy namorzynowe i państwowe. Mam nadzieję, że nie dosięgnie mnie zemsta Misia Yogi ani żubra, który w puszczy piszczy.
Jakie wydarzenie stoi za moim dramatycznym apelem?
Uwaga, uwaga, werble, orkiestra dęta z Szydłowca daje czadu, bo oto...
Pijany skryba ukaże się w wersji papierowej w tym kwartale lub na początku następnego! Tak jest! (A ja każdy pieniek z lasu, który ucierpi wskutek druku Skryby, obiecuję uzupełnić polanami z mojego, nieistniejącego jeszcze, kominka.)
Jak powiedział Maciek - główny bohater wyżej wymienionego bandyckiego tekstu: Nie czytałem tej powieści, gdyż ktoś dla ułatwienia nakręcił film. Nasłuchawszy się głosów czytelników, którzy nad wygodę korzystania z czytników przedkładają zapach książek i szelest kartek, słowem - klasyków - dla ułatwienia oddam w ich ręce Skrybę z papieru.
Nawiasem mówiąc, dla prawdziwych fetyszystów wyszukałam coś takiego: książkowe świece zapachowe ;-) U mnie od dziś palić się będzie świeczka o obiecującym aromacie księgarni.
Uspokajam tych, którzy wahają się między kupnem wersji papierowej a elektro. Ta druga nie zajmuje wiele miejsca, tę pierwszą można wykorzystać na różne sposoby, np. takie, które niejednemu (Maćkowi) uratowały życie:
Znalazłem się w potrzasku. Za plecami wysokie oparcie, po bokach podłokietniki jak ścianki szafy, przede mną szaniec usypany z powieści. Za szańcem wróg z naładowaną bronią.
Strach pomyśleć, co by się stało z Maćkiem, gdyby na linii strzału nie znajdowała się sterta niezastąpionych woluminów.
Bierzcie i czytajcie z tego wszyscy.
To jest bowiem <<Pijany skryba>>, który na papierze będzie wydany :-))
To jest bowiem <<Pijany skryba>>, który na papierze będzie wydany :-))
Wpadnij też na FB fanpage K.A. Kowalewska
Wielkie, wielkie gratulacje. Na pewno zakupię książkę w wersji papierowej.
OdpowiedzUsuńDzięki! Super, że kupisz. Może jakąś reckę skrobniesz ;-)
UsuńGratulacje Kasiu a to ci nowina. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, Danka! To teraz idę pisać następną powieść :-)
Usuń:) bardzo bardzo ogromne gratki! :)
OdpowiedzUsuńPrzeogromnie dziękuję :-D
UsuńCzekam niecierpliwie i marzę o autografie.
OdpowiedzUsuńGratulacje Kasiu!
A, dziękuję pięknie! Jak tylko wyjdzie, jeszcze cieplutką powieść zabieram na Kady :-)))
UsuńNo masz! A jednak marzenia się spełniają. I znowu niejedna kartka zaszumi, papier zapachnie. To taki nasz, klasyków, las.
OdpowiedzUsuńIwona, nie do końca anonimowa
Takie słowa to dopiero motywują do pisania!
Usuń