Fury bez komóry
Od butów, nart, sanek po samoloty i auta z silnikami wodorowymi. Deutsches Museum prezentuje wystawę środków transportu, z których wiele nie wyszło poza fazę prototypu.
Nie jestem fanką motoryzacji, więc nie wiem, czy to, na co patrzyłam, powinno zrobić na mnie wrażenie. Ale stofografowałam kilka fur z tak zwanej efektownej, dolnej perspektywy. I jak, dałyby radę na Zakopiance?
A ta ślicznotka, gdy była jeszcze czarna, ciągnęła po Niemczech Orient Express.
Wpadnij też na FB fanpage K.A. Kowalewska
Kasiu, jak ja lubię Twoje wpisy! Krótkie, nieprzegadane (do czego ja mam silną skłonność), z nerwem.
OdpowiedzUsuńTak trzymać. :)
A na motoryzacji też się nie znam.
H.
Haniu, dzięki! Latami się tego uczyłam ☺ Ale bardzo pomogły mi też cenne rady Kasi S. i Oli K.
Usuń