Jak Jeremy Clarkson traktuje przyjaciół?
Jeremy Clarkson to studnia bez dna, jeśli chodzi o źródło cytatów. To nieprzebrany ocean, to niezliczone strefy atmosfery.
Jeśli oglądasz Top Gear, wiesz co mam na myśli.
W książce The world according to Clarkson, zbiorze felietonów na przeróżne tematy, od nauki, poprzez muzykę, do przyrody i polityki, Jeremy pisze m.in. o przyjaciołach, znajomych, a konkretnie o tym, że niektóre znajomości się wyczerpują i trzeba im grzecznie powiedzieć "pa pa". Trzeba wziąć do ręki długopis i wykreślić z notesu te znajomości, które od dawna nie istnieją.
Nawiązuje jednak do pewnego faceta, który wywołuje w nim takie uczucia, że po prostu nie potrafi go usunąć ze zbiorów. Brakuje mu tak zwanych jaj :-)
There's one bloke called (name and address withheld because I'm weak) who I really don't want to see again. Given the choice of people I'd call to ask for a night out, he'd come below the woman in the video-rental shop.
Worse. If I saw him coming down the street towards me, I'd pretent to be gay and lunge endlessly for his genitals until he went away. And if that didn't work, I'd run into the nearest butcher's and feed myself into the bacon slicer.
Myślę sobie, że nawet gdybym z Jeremym nie rozmawiała od dekady, na pewno nie wykreśliłabym go ze swojego notesu. Taka znajomość to gwarancja dwudziestu wybuchów śmiechu na minutę.
Worse. If I saw him coming down the street towards me, I'd pretent to be gay and lunge endlessly for his genitals until he went away. And if that didn't work, I'd run into the nearest butcher's and feed myself into the bacon slicer.
Myślę sobie, że nawet gdybym z Jeremym nie rozmawiała od dekady, na pewno nie wykreśliłabym go ze swojego notesu. Taka znajomość to gwarancja dwudziestu wybuchów śmiechu na minutę.
Komentarze
Prześlij komentarz
Zanim skomentujesz, zapoznaj się z zasadami bloga :-)